piątek, 22 listopada 2013

Przez różową szybkę


Ostatnio trochę chorowałam. Miałam dużo czasu na czytanie. Leżałam w łóżku, piłam gorącą czekoladę bądź herbatę i czytałam do wieczora.Przeszukując biblioteczkę w poszukiwaniu jakiejś książki natknęłam się na książkę, którą poczytywałam w dzieciństwie. Mianowicie jest to książka Ewy Szelburg-Zarembiny "Przez różową szybkę". Książka podzielona jest na można powiedzieć rozdziały. Jednak mnie najbardziej urzekła część nazwana "Najmilsi". Książkę dostała moja mama, więc ma ona swoje lata, a mimo to miło się ją czyta.


Książka jest o Reni, która z rodzicami i gosposią mieszka na wsi i opiekują się oni różnymi zwierzakami. Jeżem, zającem, wiewiórką, psem a nawet...wróblem i sową. Pomimo, iż jest to książka dla raczej młodszych dzieci to czasami lubię do niej wrócić i przeczytać ten rozdział. Książkę bardzo lekko się czyta. W dodatku powalają ilustracje autorstwa J.M.Szancera, wybitnego ilustratora, który tworzy naprawdę przepiękne obrazki. Jest to jedna z moich ulubionych książek z dzieciństwa.


Hi! I want to reviev book from my childhood "Przez różową szybkę". It's very fascinating and funny book. My mother recived this book when she was a child. So I can say that it's old book. It's story about girl, Renia. Her family live in country and they care for animals for example hedgehog, bunny, squirrel, dog and... sparrow and owl! This is a book for young children but sometimes I read this too.


1 komentarz:


  1. Klasyka sprawdza się zawsze. A Szancer to mistrzostwo świata. E. C.

    OdpowiedzUsuń